Pragnę z całego serca podziękować wszystkim osobom, które przekazywały informacje, Znajomym i Darczyńcom, którzy ofiarowali drobną sumę na moją zbiórkę, dzięki temu zrobię potrzebny remont i w późniejszym czasie dołączę aktualne zdjęcie... Jestem bardzo wdzięczna za każdą pomoc... Bóg zapłać!
Anna Mołoń
by w zimie nie było zimno w pokoju
Anna i Grażyna to matka i córka - dwie schorowane kobiety, które dają sobie wzajemne wsparcie w codziennych kłopotach. Mieszkają w małym drewnianym domku, który okazał się katastrofą bez końca i ruiną...
Kupiłyśmy dom, gdyż nie mieliśmy dachu nad głową, mając konieczność szybkiej wyprowadzki z mieszkania wynajmowanego, którego właściciel z dnia na dzień wypowiedział nam umowę wynajmu.
Okazało się wkrótce, że dom ma wiele wad, które wynikają głównie z bardzo malowniczego, ale niebezpiecznego położenia posesji. Dom stoi na terenach zalewowych i już kilka razy "pływał". Następstwem powtarzających się podtopień są naruszone fundamenty, odpadający tynk i wypaczone podłogi. Problemem jest też ujawniający się spod maskującej farby grzyb.
Idzie zima i teraz największym naszym zmartwieniem jest jej przetrwanie. Wszystko z powodu braku ogrzewania. W jednym pokoju nie ma pieca ani kuchni, które dałyby ciepło. W drugim pokoju u córki-Grażynki piec ma popękane kafle i nie tylko nie daje ciepła, ale w dodatku ulatnia się z niego czad i boję się o nasze zdrowie, więc w nim nie palę.
Trzeba się grubiej ubierać, by było cieplej i móc wytrzymać chłodniejsze dni, nie mówiąc o nocach w ostrej zimie.
Nie stać jest nas, by postawić nowe piece w pokoju moim i w pokoju córki, gdzie też powoli się rozpada.
Nie mamy się przy czym ogrzewać w zimie. Na korytarzu i pokojach w zimie jest minus kilka stopni, gdyż okna i drzwi są drewniane i stare, które ledwo się trzymają. Mróz przechodzi przez dziury w ścianie i drzwiach oraz przez okno. Ściany w drugim pokoju rozchodzą się od siebie i trzeba było je ściągnąć i związać razem, by dom się nie zawalił na nasze głowy.
Ubieranie się grubiej w zimie nie wystarczy, by przetrwać chłodne dni i noce. Nasze zdrowie pogarsza się z dnia na dzień i boję się zimy i mrozów, gdyż nie wiem jak to przetrwać do wiosny.
W domu również nie ma łazienki, by się umyć swobodnie, jak przystało na człowieka w XXI wieku, nie ma też w domu centralnego ogrzewania by się ogrzać...
(...) Gmina wzmocniła zabezpieczenia przeciwpowodziowe, więc jest szansa, że po opanowaniu spadającego na głowę tynku oraz postawieniu pieca w pokojach i wymianie drzwi i okien, będzie można w tym miejscu bezpiecznie mieszkać i nie bać o to, jak przetrwać mrozy i zimę. Warto więc robić remont, tyle że nie ma już na niego pieniędzy.
Pani Anna ma wysokie ciśnienie. Od lat leczy się na serce. Jej córka - Grażyna jest po pięciu operacjach głowy, ma rozszczep podniebienia i bardzo niewyraźnie mówi. Żadna z nich nie ma szansy na podjęcie jakiejkolwiek pracy zarobkowej, która zapewniłaby dochód konieczny do przeprowadzenia podstawowych prac remontowych. Obie żyją na granicy ubóstwa, zaniedbując własne zdrowie, gdyż koszty bardziej niż skromnego utrzymania nie pozwalają na wykup wszystkich zalecanych leków (nawet ich tańszych zamienników).
(...) Bardzo proszę o pomoc ludzi dobrego serca w uzbieraniu potrzebnej kwoty, by móc chociaż trochę w poprawić byt i nie martwić się jutro. Zwracam się do Państwa o pomoc. Za każdy gest i każdą darowiznę, która pomoże w tej trudnej sytuacji składam serdecznie Bóg Zapłać. Bardzo proszę o przekazywanie tej informacji dalej swoim znajomym. Serdecznie dziękuję.
Mam na imię Anna i choruję na wysokie ciśnienie.Od lat leczę się na serce ostatnio doszła cukrzyca.Mieszkam z córką która również choruje i ma problemy z zdrowiem - Grażyna jest po pięciu operacjach głowy, ma rozszczep podniebienia i bardzo niewyraźnie mówi.Utrzymujemy się z niskiej rent która ledwo wystarcza na życie i żadna z nas nie ma szansy na podjęcie jakiejkolwiek pracy zarobkowej, która zapewniłaby dochód konieczny na wykupienie potrzebnych rzeczych do życia.Obie żyjemy na granicy ubóstwa,które zaniedbując własne zdrowie, gdyż koszty bardziej niż skromnego utrzymania nie pozwalają na wykup wszystkich zalecanych leków (nawet ich tańszych zamienników). Kontakt
anna.molon1956@gmail.com