Zamknęliśmy zbiórkę, gdyż sprzęt dzięki ofiarności dobrych ludzi został już zakupiony.
Bardzo dziękujemy wszystkim Darczyńcom.
Podróże na sygnale
Rzadko kiedy noworodki przemieszczają się tak często w tak wielkim tempie.
Daniel tuż po urodzeniu przy akompaniamencie tupotu wielu nóg pielęgniarek i lekarzy był przetransportowany z sali porodowej na operacyjną. Właściwie już przed urodzeniem wiadomo było, że serduszko Danielka nie pracuje miarowo i będzie wymagało naprawy. Jednak nikt nie spodziewał się takiego alarmu. Zaledwie pół godziny od momentu przyjścia na świat miał pierwsze kłopoty z oddychaniem i pracą serduszka.
Maluszka razem z inkubatorem przewieziono karetką na sygnale z Karowej do Centrum Zdrowia Dziecka. Oba zespoły lekarzy stanęły na wysokości zadania i tylko dzięki szybkiej interwencji chirurgicznej chłopczyk żyje.
Nazwa zabiegów, jakie przeszedł jest trudna do zapamiętania: zabieg Rashkinda, operacje po korekcji anatomicznej wady serca, zamkniecie MAPCA’S.
Można powiedzieć, że serduszko Daniela zostało chirurgicznie naprawione, ale nie można powiedzieć, że chłopczyk jest zdrowy.
Powinno działać, a nie działa...
...w każdym razie, nie tak, żeby stroskani rodzice mogli spać spokojnie.
Praca serca Daniela wymaga całodobowego monitoringu, bo wciąż "kuleje i się potyka", a czasami wręcz staje. Mama całą noc nasłuchuje, czy synek śpi i swobodnie oddycha, czy trzeba wzywać pogotowie. Nawet siostrzyczka wciąż pilnuje, czy serduszko Daniela "tyka jak zegarek".
Maluszek, jego rodzice i lekarze walczą teraz o uzyskanie miarowości tętna. Daniel musi być pod stałym nadzorem - nie można spuścić go z oka, a jego parametry życiowe koniecznie muszą być stale kontrolowane. To bardzo trudne nawet u dorosłego, a u takiego maleństwa możliwe tylko przy zastosowani specjalistycznego sprzętu. Aparatura dostępna dla dorosłych nie ma możliwości zastosowania przy takiej kruszynce. Żaden rękaw do mierzenia ciśnienia nie obejmie drobnego ramionka, żaden klips nakładany na palec nie pasuje do maleńkiego paluszka. Oznacza to, że zamiast indywidualnego sprzętu domowego, popularnego w sprzedaży, rodzice Daniela muszą korzystać z wyspecjalizowanego wyposażenia, pawie takiego jak to na oddziale noworodków. Pokój dziecka już wygląda jak sala szpitalna, a trzeba w nim podłączyć jeszcze kardiomonitor.
...Ale zanim się go wstawi do pokoiku i podłączy, żeby działał, konieczny jest jego zakup.
Wszystkie oszczędności rodziny zostały już wykorzystane na ratowanie życia dziecka. Bez pomocy Darczyńców kupno sprzętu jest niemożliwe.
Każda złotówka to kolejne uderzenia małego serduszka.
KAŻDA POMOC SIĘ LICZY.
Obywatelska Fundacja Pomocy Dzieciom
Obywatelska Fundacja Pomocy Dzieciom od 2002 roku pomaga dzieciom z całej Polski w leczeniu i rehabilitacji. Mamy ponad 150 stałych podopiecznych, którym refundujemy diagnostykę, leki, sprzęt medyczny i rehabilitacyjny, dojazdy do lekarza i na ćwiczenia, zabiegi medyczne (w tym operacyjne).